No i dotarliśmy
Co do hotelu to był to tzn. "wypas" w dosłownym tego słowa znaczeniu . Nie było rzeczy której można było się przyczepić.
Jestem bardzo zadowolona z jedzenia jakie tam było ( dlaczego ja ciągle mówię o jedzenieu :P) panowie kelnerzy zajmowali się nami bardzo dobrze.
Sam hotel jest kameralny i nadaje się wprost idealnie dla ludzi szukających spokoju. Dla tych którzy chcą się pobawić
Mieliśmy tam :
- opiekuna Tommiego , który nas zabawiał.
- pełne wyżywienie
- saune
- masaże
- sale gimnastyczną
- basen
- living room
- 2 bary
Co do jeżdzenia na nartach i snowboard-zie to wszyscy ludzie jezdzili ok. 5km od hotelu
jazda nie sprawiała przyjemności ponieważ zawsze była brzydka pogoda, a w kolejce do wyciągu stało się ok 30 min.
Warto było pojechać dalej (ok. 12km ) , znajdował się tam stok szerokości niemieckiej autostrady , zadbany , w pobliżu restauracja, zawsze świeciło słońce i nie było wogóle ludzi !
Wieczorami zabawialiśmy się w hotelu
(90% to polacy)
a raz nawet trawiliśmy na super kolacje ,z muzyką , świecami , i 6 potrawami
Hotel spodobał nam się tak bardzo,że w 2010 roku jedziemy znowu! :)
(tym razem większą ekipą)